
„Monster Hunter” to nowy film akcji, który został wyreżyserowany przez Paul W.S. Andersona i wyprodukowany przez Capcom. Film opowiada historię gracza konsolowego, który zostaje przeniesiony do świata gry „Monster Hunter”, gdzie walczy z krwiożerczymi stworzeniami.
Jako fan gry „Monster Hunter” byłem bardzo podekscytowany, kiedy dowiedziałem się o premierze filmu i natychmiast wybrałem się do kina, aby go obejrzeć. Niestety, muszę przyznać, że byłem rozczarowany.
Przede wszystkim, film nie trzyma się zbyt blisko oryginalnej gry. O ile fabuła jest podobna – gracz trafia do świata gry i walczy z potworami – to reszta historii jest całkowicie odmienna. Niektóre z postaci z gry są obecne w filmie, ale ich motywacje i relacje z bohaterem są zupełnie inne.
Kolejnym rozczarowaniem była gra aktorska. Główny bohater, grany przez Milla Jovovich, nie został zbyt dobrze zagrany i brakowało mi chemii między nim a pozostałymi postaciami. Poza tym, dialogi były sztuczne i nieprzekonujące, co sprawiało, że film tracił na wiarygodności.
Jedynym pozytywem były efekty specjalne. Potwory były bardzo dobrze zaprojektowane i prezentowały się imponująco na ekranie. Walki z nimi również były efektowne i z pewnością przypadły do gustu fanom gatunku.
Ogólnie rzecz biorąc, „Monster Hunter” to film, który rozczarował mnie jako fana gry. Fabuła była słaba, a gra aktorska pozostawiała wiele do życzenia. Jedynym pozytywem były efekty specjalne, ale nawet one nie były w stanie uratować filmu. Jeśli jesteś fanem gry „Monster Hunter”, lepiej zostań przy graniu w nią, niż wybierając się na ten film.
zdecydowanie lepszy 🙂
Przyznam że długo zwlekałem żeby ten film obejrzeć i zle zrobilem