
Film „Święta, święta i… znowu święta” to komedia produkcji polskiej, w reżyserii Grzegorza Jarzyny. Film opowiada o rodzinie, która co roku spędza święta Bożego Narodzenia w domu rodziców głównej bohaterki, Ani. Tym razem jednak sprawy komplikują się, gdy do domu przyjeżdżają jej brat i siostra z rodzinami, a także dziadek z nową partnerką.
Już od pierwszych scen filmu widać, że reżyser postawił na żarty sytuacyjne i zabawne dialogi. Aktorstwo jest na dobrym poziomie, a największe brawa należą się Janowi Fryczowi, który wcielił się w rolę dziadka. Jego komiczne wygłupy i niezdarne zachowania sprawiają, że widz nie może powstrzymać się od uśmiechu.
Oprócz śmiesznych scen, film również porusza ważne tematy, takie jak relacje rodzinne i przyjaźń. Ania musi zmierzyć się z faktem, że jej rodzeństwo wyrosło i każde ma swoje własne rodziny, a ona sama jest wciąż sama. Tymczasem dziadek musi zaakceptować swoją nową partnerkę i pogodzić się z faktem, że jego żona już nie żyje.
„Święta, święta i… znowu święta” to lekka i przyjemna komedia, która sprawi, że widz poczuje się rozgrzany w świątecznym nastroju. Choć nie jest to film rewolucyjny, to z pewnością spodoba się miłośnikom komedii i tym, którzy lubią świąteczne klimaty. Osobiście polecam go na wieczór przed świętami, by poczuć magię tego czasu.
Przecież to jest złotoo
TRAGEDIA PORAZKA BRAK SŁÓW!!@